140, 141 czy 144

(105) czyli mała biblijna „zasada nieoznaczoności”

26 luty 2016

140, 141 czy 144

Autor:
Daniel Kaleta

(...) oprócz stu czterdziestu jeden tysięcy Obj. 14:3

Fizyczna zasada nieoznaczoności głosi, że w świecie cząstek materii występują takie pary wielkości, których nie da się jednocześnie zmierzyć z dowolną dokładnością. Tego typu parą jest na przykład położenie i pęd. Oznacza to, że jeśli określi się dokładnie położenie cząsteczki, to nie da się z równą dokładnością zmierzyć jej pędu. Wyznaczenie zaś dokładnego pędu powoduje, że położenie zaczyna się rozmywać i cząstka jawi się jako chmurka prawdopodobieństwa, gdzie można się jej w danej chwili spodziewać. Zasada nieoznaczoności kłóci się z intuicyjnym postrzeganiem rzeczywistości w świecie makroskopowym.

Przegląd Księgi Objawienia w wersji Kodeksu Synajskiego ujawnia pewne „niedokładności” w kwestii liczby zwycięskich naśladowców Baranka. A przecież wydaje się ona z jednej strony bardzo ważna, a z drugiej – stosunkowo łatwa do matematycznego wyznaczenia i trudna do pomylenia.

W wizji zapieczętowanych wybranych spośród plemion izraelskich pojawia się w tym rękopisie najpierw liczba 140 tysięcy (Obj. 7:4) jako suma tych, którzy otrzymali pieczęć na czoło. Potem wymienionych jest dziesięć plemion: Juda, Ruben, Aser, Neftali, Manasse, Lewi, Issachar, Zabulon, Beniamin i Józef*, a każdemu z nich towarzyszy stwierdzenie, że zostało zeń zapieczętowanych 12 tysięcy wybranych. Łączna ich liczba powinna zatem wynosić 120 tysięcy.

* Jakub miał dwunastu synów. Na liście plemion Izraela zwykle nie występuje jednak Lewi, który nie otrzymał działu w ziemi, by mógł zajmować się sprawami świątynnymi, a w miejsce Józefa umieszczani są jego dwaj synowie. W ten sposób liczba plemion znów wynosi dwanaście. We wszystkich wersjach starożytnych rękopisów Objawienia lista plemion z wizji o aniele pieczętującym wybranych zawiera jednak zarówno Lewiego, jak i Józefa, co sprawia, że imion powinno być 14. Kodeks Synajski pomija cztery z nich: Gada, Symeona, Dana i Efraima, zaś późniejsze rękopisy tylko dwa ostatnie, pozostawiając dwanaście imion i poprawiając łączną liczbę zapieczętowanych na 144 tysiące.
 

W wizji Baranka stojącego na górze Syjon najpierw pojawia się oczekiwana liczba 144 tysiące, która wynikałaby z pomnożenia liczby 12 plemion izraelskich przez 12 tysięcy zapieczętowanych z każdego plemienia, ale zaraz potem, gdy wydaje się, że mowa jest o tej samej grupie, liczba ta nagle się zmienia na 141 tysięcy – tych, którzy potrafią nauczyć się nowej pieśni. Ilu jest zatem owych wybranych?

Najłatwiej byłoby oczywiście stwierdzić, że w Kodeksie Synajskim liczby te zostały przepisane z błędami i wszystkie należy poprawić na 144 tysiące. Tak też postępują redaktorzy późniejszych rękopisów i współczesnych tłumaczeń Pisma Świętego, jednogłośnie orzekając, że Kodeks Synajski zawiera błędy i nie należy się nim w tej mierze sugerować. Problem jednak w tym, że jest to najstarszy znany rękopis Księgi Objawienia. Jego wiek nie jest oczywiście gwarancją poprawności, jednak znamienny jest fakt, że owe rzekomo błędne liczby pojawiają się czasami w bliskim kontekście (Obj. 14:1 i 4) i trudno byłoby zakładać, że kompetentny przecież kopista nie zauważył tak widocznej różnicy i nie próbował jej natychmiast uzgodnić, nawet jeśli pierwotnie popełnił błąd.

Drugie skrajne podejście do tego problemu mogłoby polegać na próbie objaśnienia każdej z tych liczb. Z pewnością dałoby się wymyślić jakąś teorię, która nadałaby odpowiednie znaczenia wszystkim trzem tytułowym liczbom, a może nawet i czterem, gdyby dołączyć do nich 120 tysięcy, a także wyjaśniłaby, skąd wynikają owe różnice. Na przykład: Zapieczętowanych mogło być łącznie 140 tysięcy, w czym z dziesięciu plemion izraelskich (trzeba by jeszcze objaśnić brak czterech imion) 120 tysięcy, a pozostali pochodziliby np. spoza Izraela. Do nich trzeba by jeszcze dołączyć jakieś 4 tysiące zapieczętowanych w odrębnym procesie, tak by na górze Syjon postawić już 144 tysiące, z których śpiewałoby jednak tylko 141 tysięcy. Każdej z tych liczb można by nadać odpowiednią symbolikę.

Jest jednak jeszcze jedna możliwość. Być może owo „rozmycie” liczby wynika z działania w Biblii swego rodzaju „zasady nieoznaczoności”. Przy prowadzeniu biblijnych rozważań często bywa tak, że mocne skupienie uwagi na jednym z aspektów badanego zagadnienia powoduje pewne zaburzenia ostrości widzenia innych. Tak dzieje się na przykład przy rozważaniu przypowieści Jezusa. Wyciągając na pierwszy plan etyczną lekcję płynącą z paraboli, gubi się często rozdzielczość postrzegania szczegółów, które z kolei nabierają wydatnego znaczenia w innych, bardziej alegorycznych podejściach. Te jednak spychają znów na dalszy, nieostry plan wniosek moralny płynący z przypowieści. Zwolennicy jednego z tych podejść często zarzucają drugiej stronie błędy interpretacyjne. Może jednak nie mają racji, a nieporozumienie wynika z działania małej biblijnej „zasady nieoznaczoności”?

Podobny problem mają miłośnicy psalmów czy innych form proroczej poezji biblijnej. Ci, co wyczuleni są na artystyczną formę przekazu, stwierdzają na przykład, że trzykrotne powtórzenie: W gruzy, w gruzy, w gruzy obrócę je (Ezech. 21:32 NB) jest jedynie formą ekspresji, zmierzającą do utwierdzenia słuchacza w przekonaniu, że na pewno nastąpi zapowiadane zdarzenie, a także do wzbudzenia w nim uczucia smutku i skłonności do pokuty. Inni, oczekujący bardziej szczegółowego objaśnienia, powiedzą być może, że zburzenie nastąpi trzy razy. I znów, może być tak, że obydwa te podejścia są poniekąd słuszne na zasadzie pomiaru jednego parametru z wyższą dokładnością, przy którym traci się ostrość postrzegania drugiego.

W jaki jednak sposób mała biblijna „zasada nieoznaczoności” miałaby pomóc w objaśnieniu stosunkowo dużej rozbieżności między liczbami 140, 141 i 144 tysiące? Otóż zagadnienie wyboru dokładnej i ograniczonej liczby 144 tysięcy zwycięskich naśladowców zawiera pewien problem interpretacyjny związany z okresem zakończenia owego procesu. Jeśli Bóg zaprasza kogoś do udziału w szczególnym projekcie naśladowania Baranka, to powinien mieć dla niego zagwarantowane miejsce w tym gronie. Na początku większość miejsc jest wolnych, jednak przy końcu długiego procesu wyboru, gdy liczba zwycięzców, którzy już umarli otrzymując gwarancję zwycięskiego wieńca (2 Tym. 4:8), zbliża się do wyznaczonych 144 tysięcy, pojawia się problem z ograniczeniem liczby zaproszeń do ilości wolnych jeszcze miejsc. Przy czym wybrani muszą mieć jeszcze czas na okazanie wierności bez ograniczania ich wolności i możliwości popełnienia błędu czy nawet całkowitego odstępstwa. Może stąd właśnie wynika owa pozorna niedokładność liczby wybranych, a różne jej warianty ukazują pewien zakres stopni wyboru przewidzianych przez Boga?

Skupienie ostrości widzenia na czasie zakończenia wyboru powoduje rozmycie wartości liczby wybranych. Ostre zaś postrzeganie dokładności liczby na przestrzeni długiego okresu co najmniej dwóch tysięcy lat powoduje rozmycie czasowych warunków brzegowych tego zjawiska. W tym wymiarze łatwiej zauważalne są proporcje tej liczby – małej w stosunku do ogólnej liczby chrześcijan, a jednak wielkiej z punktu widzenia funkcji owego organu służebnej władzy Królestwa Mesjasza. Ważna jest także symbolika liczby 144 – jako zwielokrotnienie liczby 12 – ukazująca różnorodność ludzkiego „materiału”, z którego budowane jest nowe miasto Bożej struktury władzy.

Być może więc spełnione zostały obydwa warunki, które z perspektywy zachowania wolnej woli powołanych wydawałyby się niemożliwe do uzgodnienia: liczba wybranych jest precyzyjnie wyznaczona, a jednocześnie też dokładnie został ograniczony czas ich wyboru, jednak przy naszym makroskopowym sposobie postrzegania Bożych spraw jednoczesny dokładny pomiar obu tych wartości z zasady jest po prostu niemożliwy?


Najważniejsze pojęcia i zagadnienia

  1. W Kodeksie Synajskim występują różne liczby wybranych: 140 tysięcy zapieczętowanych z 10 plemion izraelskich, 144 tysiące stojących z Barankiem na górze Syjon i 141 tysięcy śpiewających nową pieśń.
  2. Przyczyną tych różnic mogą być pomyłki, jednak biorąc pod uwagę staranność przy sporządzaniu rękopisu na drogocennym pergaminie, dobre przygotowanie kopistów oraz bezpośrednie sąsiedztwo niektórych różniących się liczb, niedokładność wydaje się stosunkowo mało prawdopodobna.
  3. Inną przyczyną tych różnic może być konieczność uzgodnienia dwóch parametrów, których z makroskopowego punktu widzenia nie da się ustalić z równoczesną dokładnością – precyzyjnej liczby wybranych oraz ograniczonego czasu ich wyboru, przy założeniu, że wybierani zachowują wolną wolę, a Bóg nie chce zakończyć w dowolnym momencie procesu ich udoskonalania.

W następnym odcinku: Niepokalani – czyli o panieństwie wybranych


Cykl: Spacery z Janem po wyspie Patmos - spis wszystkich odcinków


 

Podobne tamatycznie



© | ePatmos.pl